Wiele osób uważa, że kostka brukowa jest nudna, kojarzy im się tylko z parkingami przed sklepami.
Moje zdanie na ten temat jest nieco inne, uważam, że z kostki brukowej można stworzyć bardzo ciekawe i oryginalne wzory.
Producenci kostki brukowej zdają sobie sprawę z tego jak duża jest konkurencja w tej branży więc starają się prześcigać w coraz nowszych rozwiązaniach, kolorach i fakturach kostki brukowej.
Współcześnie w każdej gałęzi przemysłu panują jakieś trendy, dlatego niektóre kostki brukowe są celowo postarzane, stylizowane na jakąś epokę, nawiązujące do minimalizmu. Kolory kostki brukowej też zależą od tego jakie w danym czasie są bardziej popularne, niektóre nawiązują do natury inne kontrastują z naturą, a nawet same ze sobą.
Kształty kostek brukowych również są bardzo różnorodne. Czasami jedna powierzchnia jest wybrukowana kostkami o różnych kształtach i wielkości, co daje bardzo łady efekt.
Kostka brukowa Skoczów produkowana jest ze specjalnych mieszanek betonu z domieszką pigmentów i niewielkiej ilości wody.
Przez to nie chłonie wody i jest mrozoodporna.
Jej największą zaletą jest ogromna wytrzymałość i możliwość samodzielnej wymiany pojedynczych elementów jeżeli ulegną uszkodzeniu.
Dodatkowo kostka brukowa jest bardzo praktyczna, łatwo utrzymać ją w czystości. Kilka razy w roku wystarczy ją zamieść lub wyczyścić za pomocą myjki ciśnieniowej.
czwartek, 16 lipca 2015
środa, 15 lipca 2015
Nauka pływania a wakacje
Ostatnio czytałem, że badania przeprowadzone na grupie kilkunastu tysięcy studentów wykazały, że wielu z nich nie potrafi pływać. Okazuje się również, że często takie osoby łączą się w pary, a w przyszłości zakładają rodziny. Nie jest to optymistyczne, bo swój strach przed wodą przekażą swoim dzieciom. Badania te pokrywają się z tym, czego ostatnio dowiedziałem się właśnie od mojej znajomej.
Osobiście uwielbiam pływać, choć zawodowym pływakiem niestety nie jestem, to jednak żabką, kraulem i motylem pływać potrafię. A no i pieskiem, to chyba każdy umie :-) Jedyne czego mi brakuje to umiejętności pływania na plecach. Ponoć jest to jeden z najprostszych stylów pływackich (!) jednak kiedy kładę się plecami na wodę, to ogarnia mnie ogromny strach zaczynam panikować ii... wracam na nogi.
Mam jednak misję na tegoroczne wakacje, aby wreszcie przełamać swój strach i nauczyć się pływać właśnie na plecach. Może zrobimy wspólną misję, Ci z Was którzy nie potrafią pływać mają za zadanie nauczyć się przez wakacje chociaż podstaw, a ja nauczę się pływać na plecach. Co wy na to? Zakład? :-)
Wypad nad jeziorko
Kolejny raz zapraszałem ich, aby wybrali się z nami nad wodę. Ładna pogoda, wakacje, słoneczko i chłodna woda to coś, co na upał jest idealnym rozwiązaniem dla każdego. Wiecie jaką usłyszałem odpowiedź? Nie, bo nie potrafimy pływać.. Wszystko byłoby w miarę przeze mnie zrozumiałe gdyby nie fakt, że mają syna 4 letniego Kajtka. Kajtek niestety nie potrafi pływać i nic nie zapowiada tego, że w najbliższym czasie mógłby się nauczyć tej czynności. Jak? Skoro rodzice mu tego w żaden sposób nie umożliwiają.Nauka pływania od najmłodszych lat
Moim zdaniem najlepiej rozpocząć nauka pływania bielsko od najmłodszych lat, kiedy dziecko ma najwięcej odwagi i bardzo szybko chłonie nową wiedzę i umiejętności. Nie neguje tutaj rodziców, którzy nie potrafią pływać - nie mam takiego zamiaru - jednak uważam, że nie powinni oni zabierać dziecku przyjemności czerpania z letnich wypadów nad wodę. Dlatego nauka pływania od najmłodszych lat jest bardzo dobrą opcją. Kto wie, może jak dziecko wybierze się na kurs, to i rodzice z tego skorzystają i również postanowią coś zrobić z tym, aby nabyć tę nową umiejętność? :-)Osobiście uwielbiam pływać, choć zawodowym pływakiem niestety nie jestem, to jednak żabką, kraulem i motylem pływać potrafię. A no i pieskiem, to chyba każdy umie :-) Jedyne czego mi brakuje to umiejętności pływania na plecach. Ponoć jest to jeden z najprostszych stylów pływackich (!) jednak kiedy kładę się plecami na wodę, to ogarnia mnie ogromny strach zaczynam panikować ii... wracam na nogi.
Mam jednak misję na tegoroczne wakacje, aby wreszcie przełamać swój strach i nauczyć się pływać właśnie na plecach. Może zrobimy wspólną misję, Ci z Was którzy nie potrafią pływać mają za zadanie nauczyć się przez wakacje chociaż podstaw, a ja nauczę się pływać na plecach. Co wy na to? Zakład? :-)
czwartek, 9 lipca 2015
Zielone szkoły nad morzem
Morze to magiczne miejsce. Nie bez znaczenia jest fakt, zielone szkoły zawsze organizowane są nad morzem. Owszem, góry również są magiczne, jednak zazwyczaj dzieciaki jadą właśnie tam. Ostatnie dni były prawdziwym rajem dla wszystkich turystów wypoczywających nad polskim morzem. Słońce w pełni, upał i chłodne morze bałtyckie - coś wspaniałego :-)
Otóż, może faktycznie nie bywałem nad morzem zbyt często (średnio, co dwa-trzy lata) jednak jak już jechałem to na 2 tygodnie. W przeciwieństwie do gór, jeżdżę w nie częściej ale na krócej, średnio 2-3 dni jestem w górach. Dlatego zdjęć mam więcej z nadmorskich wojaży.
Moje dzieci rosną, zdaje sobie sprawę z tego, że wkrótce i ja stanę przed dylematem, gdzie je posłać na zieloną szkołę. I tu uwaga, rodzice w szkołach mają wybór. Mogą na spotkaniu rodziców ustalić gdzie ich dziecko ma jechać. Często nieświadomi rodzice nie uczestniczą w takich spotkaniach. Powody są różne: od braku czasu, po brak chęci. Cóż, życie. Osobiście wolałbym uczestniczyć w tak ważnym wydarzeniu jak wybór ośrodka wczasowego nad morzem, gdzie spędzi wakacje moje dziecko. Zabrzmiało jak deklaracja pełnoetatowego tatuśka :D
Na koniec bardzo fajna piosenka dla dzieci kolonijnych:
Ośrodek wczasowy nad morzem
Ostatnio tworzę foto książkę, która ma być pamiątką dla moich dzieci w przyszłości. Chcę w niej umieścić zdjęcia z moich wszystkich podróży po Polsce i świecie. Wiecie co dziwnego się okazało? Prawie 80% moich podróży, to podróże nad polskie morze. Jest to o tyle dziwne, że zawsze wydawało mi się, że jestem tam bardzo rzadko, a tutaj taka niespodzianka.Otóż, może faktycznie nie bywałem nad morzem zbyt często (średnio, co dwa-trzy lata) jednak jak już jechałem to na 2 tygodnie. W przeciwieństwie do gór, jeżdżę w nie częściej ale na krócej, średnio 2-3 dni jestem w górach. Dlatego zdjęć mam więcej z nadmorskich wojaży.

Na koniec bardzo fajna piosenka dla dzieci kolonijnych:
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)